Aplikacja na Androida modlitwa
powrót do poprzedniej strony

Nowenna o przebaczenie

Dzień piąty




Piątego dnia wzbudź w sobie intencję modlitwy o to, by Bóg wymazał z Twojej duszy najmniejszy choćby ślad poczucia krzywdy, które nie pozwala Ci z serca przebaczyć.

 

Rozważanie:

Pielęgnowana w sercu zadra, zwana również resentymentem, jest trucizną, którą sami zażywamy, chcąc zabić tego, kto nas skrzywdził. W słowie resentyment kryje się element „re” oznaczający powtórzenie, czyli żywić resentyment to ponownie przeżywać swoją krzywdę.

Resentyment to rozkosz dla naszego ego, które mówi nam: „Masz rację. Nie zasługujesz na takie traktowanie”. Uważaj na te słowa! Bardzo się rozczulamy nad tym, jak zostaliśmy zranieni, ale rzadko myślimy i ubolewamy nad tym, jak bardzo skrzywdziliśmy innych.

Resentyment można porównać do bielma na oczach. Nie pozwala nam ono widzieć wyraźnie światła, stąd nie jesteśmy w stanie rozkoszować się żywymi barwami otoczenia. Dokładnie na tym polega resentyment, jest niczym bielmo na duszy, które nie pozwala nam ani przyjmować, ani doświadczać pełni miłości Boga ani Jego łask; uniemożliwia nam całkowite przyjęcie światła Ducha Świętego.

Usłyszałam kiedyś z ust pewnego kapłana bardzo celne spostrzeżenie: kiedy Jezus nakazał nam przebaczać naszym nieprzyjaciołom, nie zaproponował niczego heroicznego, a coś praktycznego. Zwyczajnie zachęcił nas do tego, byśmy nie oddawali kontroli nad sobą naszym nieprzyjaciołom.

Przebaczyć to puścić wolno; to pozostawić tego, kto nas skrzywdził w jedynych rękach, jakie potrafią się nim zająć – w Bożych rękach. Przebaczenie nie wyraża się w życzeniu komuś ani dobrze, ani źle; polega na tym, aby się otrząsnąć, odrzucić kogoś, rzucić, ale nie w próżnię czy przepaść, tylko w ręce Boga, mając pewność, że już On będzie wiedział co z nim począć.

Pasuje tutaj chińskie przysłowie, które brzmi: „Twój wróg zranił Cię raz, wspomnienie o nim – tysiąc razy”. Dajmy na to, że ktoś oszukał Cię 5 maja 2010 roku. Jeżeli nie przestaniesz tego rozpamiętywać, rozdrapywać ran, wracać myślami do tego, że zostałeś oszukany, że to, że tamto, na własne życzenie doprowadzisz do tego, że ta osoba stale będzie Cię oszukiwała aż do obecnej chwili, pomimo, iż faktycznie skrzywdziła Cię wyłącznie tamtego dnia. Rozumiesz, prawda?

To właśnie dlatego przebaczenie nie tyle jest heroiczne, co praktyczne. Zauważ, że ani razu nie sugerowałam, byś życzył dobra Twojemu krzywdzicielowi, ponieważ, kiedy ktoś zadaje ci ból, powiedzenie, że dobrze mu życzysz brzmi mało autentycznie. Pierwszy krok jest praktyczny – wejść na drogę do przebaczenia, a etap heroiczny – dobrze życzyć i błogosławić – przyjdzie z czasem i z pomocą Bożą.

Resentyment przykuwa mnie do przeszłości i dopóki będę trwał w postawie wyłącznego użalania i rozczulania się nad sobą, na tyle na ile zrobię z siebie ofiarę, na tyle pozbawię się autentycznego współczucia jakie ma dla mnie Bóg.

Tak bardzo jestem skoncentrowany na własnej osobie w poszukiwaniu podstaw bądź wyjaśnienia dla doznanej krzywdy, że nie dostrzegam całego zdroju miłosierdzia i przebaczenia, jaki Bóg mi zsyłał za każdym razem, kiedy to ja Go obraziłem. A co gorsza nie dociera do mnie odpowiedź, jaką On chce mi dać, to znaczy Jego cudowny plan miłości wobec mnie.

Zatem pierwszy krok na drodze do uzdrawiającego przebaczenia to puścić wolno, zrezygnować, odpuścić… Zdecydowanie odciąć się od wszelkich myśli dotyczących odwetu, poczucia krzywdy czy użalania się nad sobą. W pełni świadomie decyduję się odrzucić tę postawę, nie wchodzić w to, zostawić krzywdę za sobą, aby do mnie nie przylgnęła.

Składam moje ja, mój ból, moje poczucie krzywdy i wszelkie inne uczucia, które nie pozwalają mi odciąć się od tej sytuacji u stóp Krzyża, w ręce Tego, kto jest żywym zdrojem przebaczenia. Fakt, że decyduję się nie dopuszczać do głosu mojego “zranionego ego”, nie oznacza, iż problem zniknie czy też samoistnie się rozwiąże; oznacza natomiast, że powierzam go Bogu i Jemu zostawiam rozwiązanie.


Ćwiczenie:

Skorzystajmy z tego wielkiego daru, jaki dał nam Bóg w postaci naszego opiekuna i powiernika – naszego Anioła Stróża. Proś Ducha Świętego i Twojego Anioła Stróża, byś dojrzał umysłem osobę, która najbardziej potrzebuje Twojego przebaczenia, gdyż może nie jesteś pewien kto to jest. Poproś Twojego Anioła, by sprzymierzył się z Aniołem Stróżem tej osoby, aby dotarło do niej płynące z Twojego serca przesłanie: „W imię Jezusa, z Mocy i Łaski Bożej, przebaczam Ci i pozwalam Ci odejść”. Amen.