Aplikacja na Androida modlitwa
powrót do poprzedniej strony

Bóg się rodzi, moc truchleje

Bóg się rodzi, moc truchleje,

Pan niebiosów obnażony;

Ogień krzepnie, blask ciemnieje,

Ma granice nieskończony.

Wzgardzony okryty chwałą,

Śmiertelny Król nad wiekami;

A Słowo Ciałem się stało

i mieszkało między nami

Cóż masz niebo nad ziemiany?

Bóg porzucił szczęście twoje

Wszedł między lud ukochany,

Dzieląc z nim trudy i znoje;

Niemało cierpiał, niemało,

Żeśmy byli winni sami,

A Słowo Ciałem się stało

I mieszkało między nami.

W nędznej szopie urodzony,

Żłób mu za kolebkę dano?

Cóż jest, czem był otoczony?

Bydło, pasterze i siano.

Ubodzy, was to spotkało

Witać Go przed bogaczami,

A Słowo Ciałem się stało

i mieszkało między nami.

Potem i Króle widziani

Cisną się między prostotą,

Niosąc dary Panu w dani:

Mirrę, kadzidło i złoto;

Bóstwo to razem zmieszało

Z wieśniaczymi ofiarami;

A Słowo Ciałem się stało

i mieszkało między nami.

Podnieś rękę, Boże Dziecię!

Błogosław krainę miłą,

W dobrych radach, w dobrym bycie

Wspieraj jej siłę swą siłą.

Dom nasz i majętność całą,

I Twoje wioski z miastami!

A Słowo Ciałem się stało

i mieszkało między nami.