Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie, stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!» A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały. Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym». I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. A Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.
Nasze Modlitwy
Projekt prowadzony pod opieką Hermanice.Dominikanie.pl
Ewangelia wg św. Łukasza, Lc 5,1-11
Komentarz to ewangelii
„Wypłyń na głębię” – to znaczy na szerokie morze rozpraw. Czy istnieje głębia równa „głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga” (Rz 11,33) i głoszeniu Jego boskiego synostwa? Kościół jest prowadzony przez Piotra na szerokie morze świadectwa, aby kontemplować zmartwychwstałego Syna Bożego i rozlanego Ducha Świętego.
Co to za sieci apostołów, które Chrystus każe zarzucić? Czy to nie łańcuch słów, tajniki mowy, głębia argumentów, które nie pozwalają wymknąć się tym, którzy zostali złapani? Te narzędzia połowu apostołów nie pozwalają ginąć zdobyczy, ale ją zachowują, wyciągają ją z głębi w stronę światła, prowadzą z przepaści na wyżyny. […]
„Mistrzu – mówi Piotr –całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci”. Ja także, Panie, wiem, że dla mnie jest noc, kiedy Ty mi nie rozkazujesz. Jeszcze nikogo nie nawróciłem moimi słowami, jeszcze jest noc. Przemawiałam w dniu Trzech Króli: zarzuciłem sieci, lecz jeszcze niczego nie złapałem. Zarzuciłem sieci w dzień. Czekam na Twój rozkaz; na Twoje słowo, zarzucę je jeszcze raz. Próżna jest ufność w siebie, ale pokora jest owocna. Ci, którzy aż dotąd niczego nie złapali, na głos Pana zagarnęli ogromną ilość ryb.
Św. Ambroży (ok. 340–397)
Dzienne czytania pochodzą ze strony https://www.evangelizo.org