Gdy Jezus usłyszał o śmierci Jana Chrzciciela, oddalił się stamtąd łodzią na pustkowie, osobno. Lecz tłumy zwiedziały się o tym i z miast poszły za Nim pieszo. Gdy wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi i uzdrowił ich chorych. A gdy nastał wieczór, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: «Miejsce to jest pustkowiem i pora już późna. Każ więc rozejść się tłumom: niech idą do wsi i zakupią sobie żywności». Lecz Jezus im odpowiedział: «Nie potrzebują odchodzić; wy dajcie im jeść!» Odpowiedzieli Mu: «Nie mamy tu nic prócz pięciu chlebów i dwóch ryb». On rzekł: «Przynieście Mi je tutaj». Kazał tłumom usiąść na trawie, następnie wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do syta, a z tego, co pozostało, zebrano dwanaście pełnych koszy ułomków. Tych zaś, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.
Nasze Modlitwy
Projekt prowadzony pod opieką Hermanice.Dominikanie.pl
Ewangelia wg św. Mateusza, Mt 14,13-21
Komentarz to ewangelii
Drogi bracie, mieszkam na pustyni w Kalabrii, w znacznej odległości od mieszkań ludzkich; przebywam z moimi braćmi zakonnikami, a niektórzy z nich są pełni nauki, czuwają w świętości i wytrwałości, w oczekiwaniu na powrót Mesjasza, aby Mu otworzyć, jak tylko zastuka (Łk 12, 36). […]
Samotność i cisza pustyni są pożyteczne i dają boską radość, wiedzą o tym ci, którzy tego doświadczyli. Tam ludzie silni mogą się skupić, wejrzeć w siebie, pielęgnować wytrwale cnoty i karmić się z radością rajskim owocem. Tam staramy się zdobyć to oko, którego jasne spojrzenie rani miłość boskiego Oblubieńca i którego czystość pozwala widzieć Boga. Tan poświęcamy się spoczynkowi dobrze zajętemu i uspokajamy się w łagodnym działaniu. Tam Bóg, w zamian za trud walki, daje swoim atletom upragnioną nagrodę: pokój, o którym świat nie ma pojęcia i radość w Duchu Świętym. […]
Cóż bardziej sprzeciwia się rozumowi, sprawiedliwości, naturze samej, jeśli nie preferowanie stworzenia nad Stworzyciela, dobra nietrwałe nad wieczne, ziemię nad niebo? Sama Prawda daje wam tę radę: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28). Czy nie jest to trudem niewdzięcznym i próżnym troskanie się o zdobycie dóbr oraz inne troski, niepokoje i obawy? Uciekaj, bracie, od tych wszystkich zmartwień, przejdź od burzy tego świata do łagodnego i pewnego spoczynku w porcie.
Św. Bruno z Kolonii (ok. 1030–1101)
Dzienne czytania pochodzą ze strony https://www.evangelizo.org