Aplikacja na Androida modlitwa
powrót do poprzedniej strony
modlitewnik
Ewangelia wg św. Marka, Mc 12,1-12

Jezus zaczął mówić w przypowieściach do arcykapłanów, uczonych w Piśmie i starszych: «Pewien człowiek założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał tłocznię i zbudował wieżę. W końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas, posłał do rolników sługę, by odebrał od nich należną część plonów winnicy. Ci chwycili go, obili i odprawili z niczym. Wtedy posłał do nich drugiego sługę; lecz i tego zranili w głowę i znieważyli. Posłał jeszcze jednego, tego zabili. I posłał wielu innych, z których jednych obili, drugich pozabijali. Miał jeszcze jednego – umiłowanego syna. Posłał go do nich jako ostatniego, bo mówił sobie: „Uszanują mojego syna”. Lecz owi rolnicy mówili nawzajem do siebie: „To jest dziedzic. Chodźcie, zabijmy go, a dziedzictwo będzie nasze”. I chwyciwszy, zabili go i wyrzucili z winnicy. Cóż uczyni właściciel winnicy? Przyjdzie i wytraci rolników, a winnicę odda innym. Nie czytaliście tych słów w Piśmie: „Ten właśnie kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił i jest cudem w naszych oczach”». I starali się Go ująć, lecz bali się tłumu. Zrozumieli bowiem, że przeciw nim powiedział tę przypowieść. Zostawili więc Go i odeszli.

modlitewnik
Komentarz to ewangelii
Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo (Rdz 1,26), uznał go godnym poznania Bożego, obdarował rozumem ponad wszelkie stworzenie, zapewnił mu korzystanie z niezrównanych rozkoszy Raju i wreszcie ustanowił panem wszystkiego, co znajduje się na ziemi. Jednakże, kiedy go ujrzał, oszukanego przez węża, jak popadł w grzech i przez grzech – w śmierć i cierpienia, które go do śmierci prowadziły, nie odrzucił go. Wręcz przeciwnie, najpierw dał mu pomoc Prawa, wyznaczył aniołów, aby go strzegli i troszczyli się o niego, wysłał swoich proroków, aby zarzucali mu jego niegodziwość i pouczyli go o cnocie. […] Kiedy, pomimo tych łask i jeszcze innych, ludzie upierali się w swoim nieposłuszeństwie, On nie odwrócił się od nich. Obraziwszy naszego dobroczyńcę obojętnością wobec Jego życzliwości, nie zostaliśmy porzuceni przez dobroć Pana, ani odcięci od Jego miłości, ale zostaliśmy wyciągnięci ze śmierci i przywróceni życiu przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa, a sposób, w jaki zostaliśmy zbawieni, jest godzien jeszcze większego podziwu. „On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi” (Flp 2,6-7). „Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, zdruzgotany za nasze winy, a w Jego ranach jest nasze zdrowie” (Iz 53,4-5). „Z tego przekleństwa Prawa Chrystus nas wykupił – stawszy się za nas przekleństwem” (Ga 3,13), doświadczył najbardziej haniebnej śmierci, aby poprowadzić nas do życia chwały. I nie wystarczyło mu przywrócenie życia tym, którzy byli w śmierci, On przyoblekł ich w boską godność i przygotował im w wiecznym spoczynku szczęście, które przekracza wszelką ludzką wyobraźnię. „Cóż oddamy Panu” za wszystko, co nam dał? (Ps 116,12). On jest tak dobry, że nie prosi o nic w zamian za swoje dobra, zadowala się tym, że go kochamy. Św. Bazyli Wielki (ok. 330–379)
Dzienne czytania pochodzą ze strony https://www.evangelizo.org