Mówię: „Gdybym miał skrzydła jak gołąb, uleciałbym i spoczął; uciekłbym daleko, zamieszkał na pustyni”. Prędko bym sobie wyszukał schronienie od wichru i nawałnicy. Rozprosz ich, Panie, rozdziel ich języki, bo przemoc widzę w mieście i niezgodę. Obchodzą je murami w ciągu dnia i nocy, a złość i ucisk są we wnętrzu jego. Zrzuć swą troskę na Pana, a On cię podtrzyma, nigdy nie dopuści, by zachwiał się sprawiedliwy.
Nasze Modlitwy
Projekt prowadzony pod opieką Hermanice.Dominikanie.pl
Księga Psalmów, Ps 55,7-8Ps 55,9-10aPs 55,10b-11aPs 55,23-23
Dzienne czytania pochodzą ze strony https://www.evangelizo.org