Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali».
Nasze Modlitwy
Projekt prowadzony pod opieką Hermanice.Dominikanie.pl
Ewangelia wg św. Jana, Jn 15,9-17
Komentarz to ewangelii
Ugruntowany w doskonałości miłości, człowiek wznosi się do jeszcze doskonalszego i wznioślejszego stopnia, jakim jest bojaźń miłości. Ona nie rodzi się z obawy przed karą ani z pragnienia nagrody, ale z miary samej miłość. To mieszanka szacunku i czułości, jaka ma syn w stosunku do wyrozumiałego ojca, brat dla brata, przyjaciel dla przyjaciela, żona dla męża. Nie obawia się ciosów ani zarzutów, jej obawą jest zranienie miłości choćby najlżejszą raną […].
W ten sposób odległość jest znaczna między bojaźnią, której niczego nie brakuje, skarbem mądrości i wiedzy, oraz niedoskonałą bojaźnią. Ona jest tylko „początkiem mądrości” (Ps 111,10) i jako kara jest odrzucona z serc doskonałych, kiedy następuje pełnia miłości; ponieważ: „W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk” (1 J 4,18). Jeśli bowiem początkiem mądrości jest bojaźń, to gdzie będzie jej doskonałość, jeśli nie w miłości Chrystusa, która zawiera w sobie bojaźń doskonałej miłości i zasługuje z tego powodu, by się nazywać już nie początkiem, ale skarbem mądrości i poznania […].
Taka jest bojaźń doskonałych, o której powiedziano, że był nią napełniony Człowiek-Bóg, który nie przyszedł tylko, by nas zbawić, ale miał także nam dać w swojej osobie rodzaj doskonałości i przykład cnót.
Św. Jan Kasjan (ok. 360–453)
Dzienne czytania pochodzą ze strony https://www.evangelizo.org