Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam się przemienił wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe, tak jak żaden na ziemi folusznik wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!». I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy „powstać z martwych”.
Nasze Modlitwy
Projekt prowadzony pod opieką Hermanice.Dominikanie.pl
Ewangelia wg św. Marka, Mc 9,2-10
Komentarz to ewangelii
Na górze Tabor Jezus okazał uczniom swoją cudowną boskość jako zapowiedź Królestwa niebieskiego. Dokładnie tak jak powiedział: „Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w królestwie swoim” (Mt 16,28) […]. Oto cudowność tego wydarzenia… Gdyż w tym samym czasie gromadzą nas śmierć i zwycięstwo Chrystusa. Aby zgłębić te tajemnice razem z tymi, którzy zostali wybrani spośród apostołów, słuchajmy boskiego i świętego głosu, który z góry nawołuje: „Wołajcie, przyjdźcie do góry Pana, w dniu Pana, na miejsce Pana i do domu waszego Boga”. Słuchajmy, abyśmy zostali oświeceni tym światłem i przemienieni […], wzywajmy tego światła, wołając: „Jakże straszne jest to miejsce! To jest właśnie dom Boga i brama niebios” (Rdz 28,17).
Zatem musimy pośpieszyć na tę górę, tak jak to uczynił Jezus, który tam, tak jak w niebie, jest naszym przewodnikiem i prekursorem. Z Nim jaśniejemy duchowo, jesteśmy odnowieni i ubóstwieni w stworzeniu naszej duszy; stworzeni na obraz i podobieństwo Boże, tak jak On, jesteśmy przemienieni i ubóstwieni na zawsze, wyniesieni na wysokości […].
Biegnijmy więc w zaufaniu i radości i zanurzmy się w obłoku, tak jak Mojżesz i Eliasz, jak Jakub i Jan. Jak Piotr, zanurzmy się w kontemplację i w boską obecność; pozwólmy się przemienić i oderwać od tego świata, by unieść się na wysokości. Zostawmy ciało, opuśćmy stworzenie i zwróćmy się do Stwórcy, do którego Piotr w uniesieniu powiedział: „Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy”. Tak Piotrze, naprawdę dobrze jest być z Jezusem, i to być z Nim na zawsze.
Anastazy Synaita (? – po 700)
Dzienne czytania pochodzą ze strony https://www.evangelizo.org