Jezus udał się w okolice Tyru i Sydonu. Wstąpił do pewnego domu i chciał, żeby nikt o tym nie wiedział, nie mógł jednak pozostać w ukryciu. Zaraz bowiem usłyszała o Nim kobieta, której córeczka była opętana przez ducha nieczystego. Przyszła, padła Mu do nóg, a była to poganka, Syrofenicjanka z pochodzenia, i prosiła Go, żeby złego ducha wyrzucił z jej córki. I powiedział do niej Jezus: «Pozwól wpierw nasycić się dzieciom, bo niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom». Ona Mu odparła: «Tak, Panie, lecz i szczenięta pod stołem jedzą okruszyny po dzieciach». On jej rzekł: «Przez wzgląd na te słowa idź, zły duch opuścił twoją córkę». Gdy wróciła do domu, zastała dziecko leżące na łóżku; a zły duch wyszedł.
Nasze Modlitwy
Projekt prowadzony pod opieką Hermanice.Dominikanie.pl
Ewangelia wg św. Marka, Mc 7,24-30
Komentarz to ewangelii
„Potem Jezus odszedł stamtąd i podążył w stronę Tyru i Sydonu” (Mt 15,21). Kiedy „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1,14), wyszło od Ojca, by przyjść do świata (J 16,28). „On, istniejąc w postaci Bożej,” opuścił swoją ojczyznę, aby „ogołocić samego siebie, przyjąwszy postać sługi” (Flp 2,6-7), „w ciele podobnym do ciała grzesznego” (Rz 8,3), żeby dać się znaleźć tym, którzy opuszczają własną ziemię i odnajdują Go w regionie Tyru i Sydonu. Niech wyjdzie zatem ta kobieta kananejska z wnętrza swego kraju (Mt 15,22) i niech spotka, na granicy krainy lekarza, który przychodzi z własnej woli, wyszedłszy przez miłosierdzie z własnego terytorium. Objawia się On, z dobrocią, na obcej ziemi, choremu, który nie mógłby mieć do Niego dostępu, gdyby nie przyszedł. Bo jako błogosławiony Bóg, sprawiedliwy i mocny, był w górze, a nędzny człowiek nie mógł tam wstąpić. Pełen współczucia zatem dokonał tego, co przystoi litości: przyszedł aż do grzesznika. […]
Wyjdźmy więc, bracia, wyjdźmy każdy z osobna z miejsca naszej własnej niesprawiedliwości. Pogardź grzechem i oto opuszczasz grzech. Nienawidzisz grzech i spotkałeś Chrystusa tam, gdzie się znajduje. Ale powiesz, że to zbyt wiele dla ciebie i bez łaski Bożej człowiek nie może nienawidzić grzechu, pragnąć sprawiedliwości, powstrzymać się od grzeszenia i pragnąć poprawy. „Niech dzięki czynią Panu za Jego miłosierdzie, za Jego cuda dla synów ludzkich” (Ps 107,8). Ponieważ jeśli to przez łaskę opuścił krainę Tyru i Sydonu, gdzie kobieta mogła Go spotkać, to także przez łaskę potajemnie wyciągnął tę kobietę z jej najbardziej wewnętrznego domostwa.
Ta kobieta symbolizuje Kościół, odwiecznie powołany, wezwany i usprawiedliwiony w czasie, przeznaczony do chwały na końcu czasów (Rz 8,30): nieustannie modli się on za swoją córką, to znaczy, za każdego z wybranych.
Izaak ze Stella (? – ok. 1171)
Dzienne czytania pochodzą ze strony https://www.evangelizo.org