Kiedy Jezus zbliżył się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał przeciągający tłum, wypytywał się, co to się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. Wtedy zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go: «Co chcesz, abym ci uczynił?» On odpowiedział: «Panie, żebym przejrzał». Jezus mu odrzekł: «Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.
Nasze Modlitwy
Projekt prowadzony pod opieką Hermanice.Dominikanie.pl
Ewangelia wg św. Łukasza, Lc 18,35-43
Komentarz to ewangelii
Bóg, widząc upadłego człowieka, otoczonego słabościami, poddanego pokusom, zdanego na łaskę swoich skłonności, które zmieniają się wraz z czasem, porami roku, stanem zdrowia, otoczeniem i wychowaniem, jest poruszony tą nędzą, jakby była Jego własną; to Boże poruszenie, które skłania Pana, aby ulżyć naszej nędzy, jest miłosierdzie.
Nasza nędza jest tak głęboka, że można ją porównać do otchłani, która wzywa otchłań Bożego miłosierdzia (por. Ps 42,8); ale woła tylko wtedy, gdy ta nędza jest uznana, wyznana; i to pokora wydaje ten okrzyk. Pokora jest praktycznym i ciągłym wyznawaniem naszej nędzy, a to wyznanie przyciąga Boże spojrzenie. Łachmany i rany ubogich są ich błaganiem; czy próbują je ukryć? Wręcz przeciwnie, pokazują je, aby dotknąć serc. W ten sam sposób nie możemy starać się olśnić Boga naszą doskonałością, ale raczej przyciągnąć Jego miłosierdzie, przyznając się do naszej słabości. Każdy z nas ma dość nędzy, by przyciągnąć miłosierne spojrzenie naszego Boga. Czyż nie jesteśmy wszyscy podobni do tego biednego podróżnego leżącego na drodze do Jerycha, odartego z szat i pokrytego ranami? […]
Doskonałą modlitwą jest pokazanie naszemu Panu wszystkich naszych nieszczęść, całej brzydoty, która wciąż szpeci naszą duszę. „O Boże, to jest dusza, którą stworzyłeś i odkupiłeś; zobacz, jak została zdeformowana, jak jest pełna skłonności, które nie podobają się Twoim oczom; zmiłuj się!” Ta modlitwa trafia prosto do serca Chrystusa.
Bł. Kolumban Marmion (1858–1923)
Dzienne czytania pochodzą ze strony https://www.evangelizo.org