Jezus powiedział do swoich uczniów: «Nie ma drzewa dobrego, które by wydawało zły owoc, ani też drzewa złego, które by dobry owoc wydawało. Po własnym owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia, ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta. Czemu to wzywacie Mnie: „Panie, Panie!”, a nie czynicie tego, co mówię? Pokażę wam, do kogo podobny jest każdy, kto przychodzi do Mnie, słucha słów moich i wypełnia je. Podobny jest do człowieka, który buduje dom: wkopał się głęboko i fundament założył na skale. Gdy przyszła powódź, potok wezbrany uderzył w ten dom, ale nie zdołał go naruszyć, ponieważ był dobrze zbudowany. Lecz ten, kto usłyszał, a nie wypełnił, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi bez fundamentu. Gdy rzeka uderzyła w niego, od razu runął, a ruina owego domu była wielka».
Nasze Modlitwy
Projekt prowadzony pod opieką Hermanice.Dominikanie.pl
Ewangelia wg św. Łukasza, Lc 6,43-49
Komentarz to ewangelii
Wiara jest fundamentem. Pomyślmy o pomniku, który przyciąga wzrok swoją wielkością i harmonijnym połączeniem wszystkich proporcji. Co sprawia, że jest solidny? Fundamenty. Jeśli zostaną one zachwiane, ściany natychmiast pękają, a gmach jest w niebezpieczeństwie; jeśli nie zostanie skonsolidowany, jest skazany na ruinę. Taki jest obraz życia duchowego. Jest to gmach, który Bóg wraz z nami buduje w nas ku swojej chwale; jest to świątynia, w której On chce zamieszkać. Ale jeśli nie położymy solidnego fundamentu, niemożliwe jest zbudowanie tego gmachu. A im wyżej się wznosi, tym głębsze i niewzruszone muszą być fundamenty. Kiedy człowiek duchowy myśli, że osiągnął szczyt doskonałości, szczyt kontemplacji, jeśli jego, która jest podstawą prawdziwej miłości, nie jest proporcjonalnie wzmocniona, wszystko może się zawalić.
Święty Sobór [Trydencki] również porównuje wiarę do korzenia. Spójrzmy na to majestatyczne drzewo, z jego potężnym pniem, mocnymi gałęziami i obfitym, gęstym listowiem. Skąd pochodzi jego siła i piękno? Z czegoś, czego nie widać: z korzeni. Zanurzają się one w glebie, aby się w niej zakotwiczyć i czerpać z niej odżywcze soki niezbędne do życia tego olbrzyma. Jeśli korzenie uschną, drzewo uschnie. Korzeniem chrześcijańskiego życia jest wiara. Bez niej wszystko więdnie, wszystko wysycha, wszystko umiera. Jest ona niezbędnym warunkiem wszelkiego życia i wszelkiego duchowego postępu.
Bł. Kolumban Marmion (1858–1923)
Dzienne czytania pochodzą ze strony https://www.evangelizo.org