Jezus przemówił tymi słowami: «Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo przemierzacie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami. Biada wam, przewodnicy ślepi, którzy mówicie: „Kto by przysiągł na przybytek, to nic nie znaczy; lecz kto by przysiągł na złoto przybytku, ten jest związany przysięgą”. Głupi i ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze, złoto czy przybytek, który uświęca złoto? Dalej: „Kto by przysiągł na ołtarz, to nic nie znaczy; lecz kto by przysiągł na ofiarę, która jest na nim, ten jest związany przysięgą”. Ślepcy! Cóż bowiem jest ważniejsze, ofiara czy ołtarz, który uświęca ofiarę? Kto więc przysięga na ołtarz, przysięga na niego i na wszystko, co na nim leży. A kto przysięga na przybytek, przysięga na niego i na Tego, który w nim mieszka. A kto przysięga na niebo, przysięga na tron Boży i na Tego, który na nim zasiada».
Nasze Modlitwy
Projekt prowadzony pod opieką Hermanice.Dominikanie.pl
Ewangelia wg św. Mateusza, Mt 23,13-22
Komentarz to ewangelii
Dobroć Boga, jak często powtarzam, nie opuściła tych, których stworzył, ale wciąż zwraca się do nich i wzywa ich ponownie: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28). Innymi słowy: jesteście zmęczeni, jesteście nieszczęśliwi, doświadczyliście zła za nieposłuszeństwo. Przyjdźcie, nawróćcie się wreszcie; […] żyjcie w pokorze, wy, którzy umarliście przez pychę. […]
O, bracia moi, czegóż nie czyni pycha? Och! Jaką mocy ma pokora! Po co były te wszystkie podstępy? Gdyby człowiek od początku był pokorny i posłuszny Bogu […] nie upadłby. Po upadku Bóg dał mu kolejną okazję do pokuty i uzyskania miłosierdzia; ale on trzymał głowę wysoko. Bóg przyszedł bowiem do niego i powiedział: „Adamie, gdzie jesteś?” (Rdz 3,9), innymi słowy: „Od jakiej chwały odpadłeś?” Potem zapytał go: „Dlaczego zgrzeszyłeś? Dlaczego byłeś nieposłuszny?”, jakby chciał go zachęcić do wyznania: „Przebacz mi”. Ale […] nie ma w nim ani pokory, ani skruchy, lecz wręcz przeciwnie. Mężczyzna odpowiada: „Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, zadrwiła sobie ze mnie” (w.12); nie mówi „moja żona”, ale „niewiasta, którą postawiłeś przy mnie”, jak powiedzielibyśmy: „ciężar, który włożyłeś mi na głowę”. Tak to jest, bracia: kiedy człowiek nie akceptuje tego, że jest grzesznikiem, nie boi się oskarżać samego Boga.
Wtedy Bóg zwraca się do kobiety i mówi: „Dlaczego i ty nie zachowałaś przykazania?”, jakby chciał powiedzieć: „Ty przynajmniej powiedz: «Przebacz mi», aby twoja dusza się ukorzyła i dostąpiła miłosierdzia”. Ale… kobieta z kolei odpowiada: „Wąż mnie zwiódł” (w. 13), jakby chciała powiedzieć: „Jeśli on zgrzeszył, to w czym ja zawiniłam? […] Co robicie, nieszczęśni!? Przyznajcie się do winy, zlitujcie się nad swoją nagością! Ale żadne z nich nie raczyło przyznać, że byli grzesznikami.
Doroteusz z Gazy (ok. 500 – ?)
Dzienne czytania pochodzą ze strony https://www.evangelizo.org