Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył usta i nauczał ich tymi słowami: «Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe o was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie».
Nasze Modlitwy
Projekt prowadzony pod opieką Hermanice.Dominikanie.pl
Ewangelia wg św. Mateusza, Mt 5,1-12a
Komentarz to ewangelii
Kim są ci, których Nasz Pan nazywa ubogimi w duchu (Mt 5,3)? Ci, którzy nie mają nic własnego, ani jeśli chodzi o ducha, ani o serce, ani o wolę, ale którzy pragną tylko Boga. Każdego dnia składają u stóp Chrystusa swoje osądy, sposób patrzenia, wolę i wszystko. Mówią mu: „Nie chcę mieć nic swojego. Chcę mieć tylko to, co pochodzi od Ciebie. Chcę czynić tylko to, co Ty jako Słowo odwieczne dla mnie postanowiłeś – wypełnić boski plan, jaki masz dla mnie”. […]
Starajmy się poprzez modlitwę i skupianie się cały czas na naszym wzorze, żebyśmy dzięki siłom nadprzyrodzonym kierowali się takimi pobudkami, aby imię Ojca zostało uświęcone, aby przyszło Jego królestwo, aby wypełniła się Jego wola – dzięki temu całe nasze życie będzie prawdziwie przebóstwione. Wówczas również całe nasze życie, zwracające się ku Bogu, stanie się jak nieustanne uwielbienie, szczególnie miłe Ojcu Niebieskiemu. Oświeceni, natchnieni, poruszeni jego Słowem i Duchem, będziemy mogli mówić: „Pan mnie prowadzi” (por. Rz 8,14). I za psalmistą dodamy też: „nie brak mi niczego” (Ps 23,1).
Ojciec bowiem, widząc w nas tylko to, co pochodzi od Niego, z łaski Jego Syna, z natchnienia Jego Ducha, postrzegając nas według swego pragnienia – zjednoczonych we wszystkim ze Jego Synem, obejmuje nas tym samym współczuciem, jakie żywi do własnego Syna, i napełnia nas niewyczerpanym bogactwem swego Królestwa. Naszym zadaniem jest wyzbycie się samych siebie, aby pozwolić się prowadzić do Boga przez Chrystusa […]. Wszystkie błogosławieństwa, którymi wypełniony jest Syn, stają się naszym udziałem i dziedzictwem. Bóg porzuca w otchłań ich tak zwanych bogactw tych, którzy wierząc, że je posiadają, polegają tylko na sobie; ale Jego nieskończone miłosierdzie napełnia dobrami z góry nędznych, którzy tylko w Nim pokładają nadzieję (por. Łk 1,53).
Bł. Kolumban Marmion (1858–1923)
Dzienne czytania pochodzą ze strony https://www.evangelizo.org