Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić». Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: «Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli».
Nasze Modlitwy
Projekt prowadzony pod opieką Hermanice.Dominikanie.pl
Ewangelia wg św. Łukasza, Lc 10,21-24
Komentarz to ewangelii
Bóg nas powołał do życia po przyjściu Mesjasza: jakie dziękczynienia jesteśmy Mu winni! Jak tylko Jezus Chrystus dokonał odkupienia, czy otrzymaliśmy większe dobrodziejstwa? Abraham, patriarchowie, prorocy gorąco pragnęli ujrzeć Odkupiciela; ale nie dostąpili tego szczęścia. Można powiedzieć, że męczyli niebo swoimi wzdychaniami i błaganiami: „Spuśćcie rosę, niebiosa, z wierzchu, a obłoki niech zleją z deszczem Sprawiedliwego! Ześlij, Panie, Baranka panującego nad ziemią” (Iz 45,8; 16,1 Wlg). W ten sposób będzie królował w naszych sercach i wyzwoli nas z niewoli, w której nędznie żyjemy. „Okaż nam, Panie, swoją łaskawość i daj nam swoje zbawienie!” (Ps 85,8). To znaczy: „Pośpiesz się , Boże miłosierny, niech zabłyśnie nad nami Twoja miłość, posyłając nam główny przemiot Twojej obietnicy, który ma nas zbawić”. Takie były wzdychania, takie żarliwe błagania świętych, zanim nie przyszedł Mesjasz; a jednak przez cztery tysiące lat byli pozbawieni szczęścia ujrzenia Jego narodzin.
To szczęście jest nam zarezerwowane: ale co robimy? Jak z tego korzystamy? Ach, umiejmy kochać tego serdecznego Odkupiciela teraz, kiedy przyszedł, kiedy nas wyzwolił z rąk naszych nieprzyjaciół, kiedy nas odkupił od śmierci wiecznej za cenę swojego życia… kiedy otworzył nam raj, kiedy nas zaopatrzył w tyle sakramentów i tyle potężnej pomocy, abyśmy Go kochali i służyli Mu w pokoju w obecnym życiu i na zawsze z tego korzystali w przyszłym […] O moja duszo, byłabyś prawdziwie wypełniona niewdzięcznością, gdybyś nie kochała swego Boga, tego Boga, który zechciał być owiniętym w pieluszki, aby uwolnić cię z kajdan piekła, ubogim – by przekazać ci swoje bogactwa, słabym – by umocnić cię przeciw twoim przeciwnikom, przygnieciony cierpieniem i smutkiem – aby obmyć cię płaczem z twoich grzechów!
Św. Alfons Maria Liguori (1696–1787)
Dzienne czytania pochodzą ze strony https://www.evangelizo.org