Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony». Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?» Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „To ja jestem” oraz: „Nadszedł czas”. Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec». Wtedy mówił do nich: «Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie».
Nasze Modlitwy
Projekt prowadzony pod opieką Hermanice.Dominikanie.pl
Ewangelia wg św. Łukasza, Lc 21,5-11
Komentarz to ewangelii
Pan przybędzie na obłoku, tak jak wstąpił do nieba na obłoku (Dz 1,9). To On sam bowiem powiedział: „I ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwałą” (Mt 24,30). Ale jaki będzie prawdziwy znak Jego przyjścia – zapytamy się z obawy, żeby wrogie moce nie ośmieliły się nas oszukać, naśladując go? Jezus dorzuca: „Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego” (Mt 24,30). Prawdziwym znakiem, i właściwym Chrystusowi, jest krzyż. Znak świetlistego krzyża poprzedza króla, wskazując najpierw na Tego, który był ukrzyżowany, aby na ten widok ci, którzy Go kiedyś przebili gwoździami i otoczyli pułapkami, uderzyli się w piersi (Za 12,10), mówiąc: „Oto Ten, który został spoliczkowany, którego twarz została opluta, który został związany kajdanami, którego kiedyś upokorzono na krzyżu”. „Dokąd uciec przed obliczem Twojego gniewu?” – powiedzą (por. Ap 6,16). I otoczeni zastępami aniołów, nigdzie nie znajdą schronienia.
Dla wrogów krzyża znakiem będzie strach. Ale to będzie radość dla Jego przyjaciół, którzy uwierzą w krzyż lub będą go głosić albo będą cierpieć dla krzyża. Kto zatem będzie miał to szczęście, że jest uznany za przyjaciela Chrystusa? On nie pogardzi swoimi sługami, ten chwalebny król, którego otacza straż aniołów, i który zasiada na tym samym tronie co Ojciec (Ap 3,21). Ponieważ żeby Jego wybrani nie zostali pomyleni z wrogami, „pośle On swoich aniołów z trąbą o głosie potężnym, i zgromadzą Jego wybranych z czterech stron świata” (Mt 24,31). Nie zapomniał o osamotnionym Locie (Rdz 19,15; Łk 17,28); jakże mógłby zapomnieć o tłumie sprawiedliwych? „Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego” (Mt 25,34) – powie tym, którzy zostaną przetransportowani na wozach z obłoków i których zgromadzą aniołowie.
Św. Cyryl Jerozolimski (ok. 315 – 386)
Dzienne czytania pochodzą ze strony https://www.evangelizo.org