Kiedy Jezus zbliżył się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał przeciągający tłum, wypytywał się, co to się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. Wtedy zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go: «Co chcesz, abym ci uczynił?» On odpowiedział: «Panie, żebym przejrzał». Jezus mu odrzekł: «Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.
Nasze Modlitwy
Projekt prowadzony pod opieką Hermanice.Dominikanie.pl
Ewangelia wg św. Łukasza, Lc 18,35-43
Komentarz to ewangelii
Posiadam jeden z tak wielkich skarbów. Chciałbym krzyczeć z radości i głosić wszelkiemu stworzeniu: uwielbiajcie Pana, kochajcie Pana, który jest tak wielki, który jest Bogiem… Świat nie widzi, świat jest ślepy, a Bóg potrzebuje miłości. Bóg potrzebuje dużo miłości. Nie mogę Mu dać wszystkiego, o co prosi, jestem mały, szaleję, chciałbym, żeby świat Go kochał, ale świat jest Jego wrogiem. Panie, jak wielka jest ta męka! Widzę to i nie znajduję żadnego rozwiązania. Jestem zbyt mały, nieznaczny. Miłość do Ciebie przygniata mnie, chciałbym, aby wszyscy bracia, przyjaciele i cały świat kochali Cię mocno […]
Jaką litość wzbudzają we mnie ludzie, którzy, widząc orszak Jezusa i Jego uczniów, pozostają niewzruszeni. Jaką radość musieli odczuwać apostołowie i przyjaciele Jezusa za każdym razem, kiedy jakaś dusza otwierała oczy, odrywała się od wszystkiego i dołączała do nich, idąc za Nazarejczykiem, który nie prosił o nic innego, jak tylko o odrobinę miłości. Czy pójdziemy za Nim, drogi bracie? On widzi nasze zamiary, spogląda na nas, uśmiecha się i pomaga nam. Nie ma się czego obawiać, idziemy w ciszy jako ostatni w orszaku, który przemierza ziemie Judei, ale karmieni wielką, ogromną miłością. On nie potrzebuje słów. Nie musimy stawać w Jego zasięgu, aby nas ujrzał. Nie potrzebujemy wielkich uczynków ani niczego, co przyciąga uwagę: będziemy ostatnimi przyjaciółmi Jezusa, ale tymi, którzy kochają Go najbardziej.
Św. Rafał Arnáiz Barón (1911-1938)
Dzienne czytania pochodzą ze strony https://www.evangelizo.org