Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam!» Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam». Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?» Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i spożył przy nich. Potem rzekł do nich: «To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma. I rzekł do nich: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego».
Nasze Modlitwy
Projekt prowadzony pod opieką Hermanice.Dominikanie.pl
Ewangelia wg św. Łukasza, Lc 24,35-48
Komentarz to ewangelii
„Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem”. Istnieją, wydaje mi się, cztery powody, dla których Pan pokazał apostołom swój bok, dłonie i stopy. Po pierwsze, żeby udowodnić, że prawdziwie zmartwychwstał i nie musimy poddawać się powątpiewaniu. Po drugie, aby „gołębica”, to znaczy Kościół lub wierna dusza, założyła swe gniazdo w tych ranach, jakby w „zagłębieniach skały” (Pnp 2,14) i znalazła tam schronienie przed krogulcem, który na nią czyha. Po trzecie, żeby wytłoczyć w naszych sercach znaki Swej Męki. Po czwarte, żeby nas ostrzec i prosić nas o zmiłowanie i nieprzebijanie Go na nowo gwoździami naszych grzechów.
Pokazuje nam swoje dłonie i stopy: „Oto” – mówi – „Ręce, które was uczyniły” (por. Ps 119,73); zobaczcie, jak przebiły je gwoździe. Oto moje serce, gdzie się narodziliście, wy – wierni, wy – mój Kościół, jak Ewa narodziła się z żebra Adama; spójrzcie, jak włócznia je otwarła, żeby otwarły się wam drzwi Raju, które trzymał zamknięte Cherubin ognisty. Krew, która wypłynęła z tego boku, odsunęła anioła i stępiła jego miecz; woda zgasiła ogień (por. J 19,34)[…] Słuchajcie uważnie, przyjmijcie te słowa, a pokój będzie z wami”.
Św. Antoni z Padwy (ok. 1195-1231)
Dzienne czytania pochodzą ze strony https://www.evangelizo.org